Wcześniej niewyróżniające się przemysłowo-portowe miasto, z dużym bezrobociem. Dziś Bilbao to najnowocześniejsze i największe miasto Kraju Basków w Hiszpanii. Pomysł lokalnych władz był prosty, ale i ryzykowny. Zdecydowano o zmianie przemysłowego miasta w kulturalne serce regionu. W latach 90. dla Bilbao zaczęły pracować gwiazdy współczesnej architektury. Powstały efektowne wejścia do metra zaprojektowane przez Normana Fostera, kładka dla pieszych autorstwa Santiago Calatravy. Największe znaczenie dla miasta miało jednak otwarcie „pogniecionego” Muzeum Guggenhaima z dziełami sztuki współczesnej. Bryła autorstwa top-architekta Franka Gehrego stała się symbolem miasta i od tej pory zapomniane Bilbao stało się światowym centrum sztuki współczesnej i miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. W mieście zadbano nie tylko o nowoczesne budynki. Rewitalizacji poddano stare miasto, zadbano o rozwój transportu miejskiego. Dodatkową atrakcją, która przyciąga turystów jest tutejsza kuchnia. W Bilbao, okolicach i pobliskim San Sebastian znajduje się kilkanaście restauracji wyróżnionych gwiazdkami Michelina. Ja również mam swoje kulinarne wspomnienie. W jednej ze zwykłych „bezgwiazdkowych” restauracji zdałem się na to co zaproponuje kelner. Na obiad zostało mi podane coś, co przypominało wyglądem jajecznicę i na tym podobieństwo się skończyło, bo smak tej potrawy był niesamowity.
Koło słynnego Muzeum Guggenhaima stoi maskotka miasta. Wysoki na 12 m, wykonany z 70 tys. kwiatów pies rasy west highland terier. Puppy, bo tak nazwano tego psa zmienia w zależności od pory roku swoją kwiatową sierść.
Nie sądzę, że macie wysokie na 12 metrów mieszkania, dlatego do Waszych domów proponuję dużo mniejszych kolegów Puppiego. Ja sam mam w domu trzy psy. Nie szczekają, nie jedzą, nie merdają ogonem, a chyba zwracają uwagę.