Z dołu do góry

pałac kultury i nauki zwiedzanie 22 (Copy)

Niektórzy chcieli się go pozbyć, wymazać z kart historii, wyburzyć. On jakby na przekór ciągle przyciąga turystów i mieszkańców. Czy tego chcemy czy nie  Pałac Kultury i Nauki stał się jednym z symboli Warszawy. Postanowiłem jego małą część zwiedzić.

Wycieczki po Pałacu Kultury i Nauki organizowane są z różną częstotliwoscią przez wyznaczone biura podróży. Ja wybrałem 90 minutowe zwiedzanie „Od piwnic, po dach” podczas którego zobaczyłem zarówno wybrane wnętrza  jak i podziemia ogromnego budynku. Podczas wycieczki przewodnik prowadzi kilkunastoosobową grupę pokazując różne sale i przytaczając opowieści związane z pałacem. Widzimy m.in Sale Rudniewa z malutkimi kabinami w której pracowali tłumacze symultaniczni, Salę Warszawską w której odbywają się sesje rady miejskiej Warszawy. Oglądamy również marmurową klatkę schodową z socrealistyczną płaskorzeźbą i kasetonami. W tym miejscu pozowała Anja Rubik do pierwszej sesji polskiego „Voug,a”. Moją uwagę przykuła też  sala Starzyńskiego ( dawniej Dierżyńskiego) z imponującmi żyrandolami i podniszczonym  parkietem. W tej sali wybuchł pożar w 1964 roku. Po obejrzeniu wybranych pomieszczeń w towarzystwie ochroniarza schodzimy do podziemi pałacu. Piwniczna część to dwa piętra. Wbrew różnym opowieściom nie ma tu tajnych przejść, dodatkowych kondygnacji czy schronów przeciwatomowych. Są imponujące retro urządzenia dzięki którym działa m.in ogrzewanie, elektryczność czy klimatyzacja budynku. Współcześnie starym instalacjom pomagają komputery. Pałac kultury to także mieszkające w piwnicy koty. My widzieliśmy tylko jednego. W podziemiach znajdują się także pamiątki związane z historią budynku m.in. dawne fotele z Sali Kongresowej. Te przedmioty są tu ulokowane dość przypadkowo. Może  ciągle przyciągającemu zwiedzających Pałacowi Kultury i Nauki przydałoby się prawdziwe muzeum? Miłą wycieczkę kończymy wjazdem na taras widokowy budynku. Tu już zwiedzamy sami, ale nie musimy stać w kolejce do windy. Kilka lat temu zwiedzałem w Bukareszczie Pałac Parlamentu zwany niegdyś Pałacem Ludowym. Przy tym budynku  nasz pałac wydaje się liliputem. Budynki dzialą lata budowy, przeznaczenie, style architektoniczne. Łączy je ustrój komunistyczny, który panowal w Polsce i Rumuni. Nasz pałac jednak jest wewnątrz  znacznie staranniej wykonany.

Wycieczka od „Piwnic po dach” odbywa się zazwyczaj w sobotę o godzinie 16.00  i kosztuje 60 zł. Wymagana jest rezerwacja. Na stronie pałacu znajdziecie linki do biur podrózy organizujących ten i  inne programy.

7 Lubię to
0 Słabe

One Comment

  1. Ciekawy artykuł, jeszcze w środku nie byliśmy.

Zostaw Komentarz

Your email address will not be published. Required fields are marked *