To najdziwniejsze miasto jakie znam w Niemczech. To chyba najdziwniejsze miasto jakie znam w ogóle. Już sama nazwa jest niespotykana. Eisenhüttenstadt to po polsku Miasto Huty Żelaza. Decyzję o budowie huty podjęto w 1950 roku. Dwa lata później w jej pobliżu stworzono miasto robotnicze Stalinstadt. To miasto-osiedle wraz z przyległymi Fürstenbergiem i Schönfließw 1961 roku utworzyły Eisenhüttenstadt.
Dzisiejsze Eisenhüttenstadt sprawia wrażenie ospałego. Tuż przy wjeździe widać opuszczone mieszkania. Przy zbudowanych w stylu socjalistycznym budynkach gdzieniegdzie kręcą się mieszkańcy. Wydaje się, że na pełnych obrotach działa tu jedynie centrum handlowe wraz ze sklepem Real. Tutaj akurat ciężko jest zaparkować. Niecałe 60 lat temu w Eisenhüttenstadt panował wielki optymizm. Na deskach kreślarskich projektowano nowe osiedla, ulice, przedszkola, szkoły i inne budynki użyteczności publicznej. Te projekty w stylu neoklasycyzmu socjalistycznego szybko doczekiwały się realizacji. To było modelowe NRD-owskie miasto, a mieszkać tutaj to było prawie wyróżnienie. Nowoczesna infrastruktura, nowe mieszkania, dobrze płatna praca przyciągała mieszkańców. W 1961 roku miasto liczyło prawie 33 tysiące mieszkańców. W 1988 roku było ich już ponad 53 tysiące. W najlepszych czasach huta zatrudniała 16 tysięcy robotników. Gdy w Eisenhüttenstadt zapanował kapitalizm miasto było świadkiem ucieczki tysięcy mieszkańców. Powodem było rosnące bezrobocie. Dzisiejsza huta zatrudnia nieco ponad 3 tysiące osób, a w mieście zostało nieco ponad 25 tysięcy mieszkańców. Socjalistyczne kompleksy mieszkalne mają się dobrze. Wszystkie zostały wyremontowane. Współczesne miasto ciągle żyje wizytą Toma Hanksa. Ten aktor odwiedził Eisenhüttenstadt podczas kręcenia filmu „Atlas Chmur” w grudniu 2011 roku. Hanks przyjechał tu specjalnie z Berlina. Kilka miesięcy później w mieście zapanowała euforia. Aktor entuzjastycznie wspomniał o swojej wizycie w Eisenhüttenstadt w popularnym programie telewizyjnym Davida Lattermana. O Eisenhüttenstadt przypomnieli sobie Niemcy. W większej ilości zaczęli zaglądać tu turyści. Zwiedzających przyciąga socjalistyczna architektura i utworzone w dawnym przedszkolu Dokumentationszentrum
Alltagskultur der DDR ( Centrum dokumentacji kultury dnia codziennego w NRD). Jest to jedna z większych tego typu placówek w Niemczech.Możemy tu obejrzeć kilkanaście tysięcy przedmiotów przedstawiających różne dziedziny życia w NRD. W Eisenhüttenstadt znajduje się również Muzeum Miejskie przedstawiające historię regionu. Ja polecam wizytę w jego oddziale Feuerwehrmuseum (Muzeum Straży Pożarnej) . Zobaczycie tu historyczne wozy strażackie a także sprzęt związany z pożarnictwem. Leżące nad graniczną Odrą Eisenhüttenstadt było dawniej połączone mostem.Most został wysadzony w 1945 roku. Po drugiej stronie we wsi Kłopot – polskiej „bocianiej stolicy”, znajduje się połowa konstrukcji w bardzo dobrym stanie. Drugiej połowy nigdy nie odbudowano.